Cześć kochani!!! Tym razem migrena zaatakowała tylko na 1,5 dnia, a może to ja już powoli umiem z nią walczyć i tak dobrać leki, żeby szybciej się jej pozbyć. W każdym razie dochodzę do siebie i tak strasznie marzy mi się już wiosna…!
Dzisiaj był piękny dzień, świeciło słońce, temperatura zbliżała się do „plusa” i aż chciało się żyć. Ciągnęło mnie na ogród, żeby połazić, poszukać jakichś malutkich oznak, że zima się kończy… ale gdzie tam. Wszystko pod śniegiem śpi jeszcze snem sprawiedliwego. Krokusiki i narcyzy jedynie w sklepach można zobaczyć.
Na powyższym zdjęciu widzicie małą zapowiedź wiosennej czapeczki dzierganej rękoma mojej mamy. Będzie zielono! Do tego idealnie wpasowany kolorystycznie pompon 😛 Już się nie mogę doczekać!
Połączenie kolorów już mi się strasznie podoba. Czekam na więcej 🙂
🙂 Dzięki Asiu!
Aniu u Ciebie już wiosna 🙂
🙂 Dzięki Agatko! Robię co mogę 😉
Ja również czekam na wiosnę. Nie chodzi już o to, że będzie cudownie zielono, ale żeby było czym oddychać:)
Oj tak, Kasiu, mnie czeka wyjazd do Krakowa i aż boję się myśleć o tym, jak tam będzie mi się oddychać lekko …
Musiałam ostatnio być w Krakowie i tam nie ma czym oddychać…Tam jest gorzej niż u nas na Śląsku….
Ostatnio wyczytałam, że w Krk było 600% przebicie normy smogowej … Łukasz mi mówił, że jak wracał z pracy, strasznie mu sie w głowie kręciło … może trzeba by zainwestować w takie specjalne maseczki na twarz, które pozwolą normalnie oddychać … Na Śląsku też lekko nie jest … tu w Gnieźnie niby powietrze jest ok, ale jak teraz zimno i wszyscy palą (strach pomyśleć czym), to aż przymykam okno bo razem z powietrzem wpada okropny zapach …
Znam to dobrze. Nie raz spać się nie dało, bo nie było czym oddychać. Ostatnio lekarz z Krakowa powiedział nam, że dzieci od października mają zakaz wychodzenia z przedszkola, bo tak zła się jakość powietrza tam. Te maseczki też są dość kontrowersyjne czy pomagają, ale chyba lepszy rydz niż nic…
Ja też doczekać się nie mogę wiosny! Aż wróci chęć i siła do działania 🙂