Literatura o szydełkowaniu

Recenzja książki „ Szydełko od A do Z”

Cześć kochani!
Zapraszam Was dzisiaj na część 1 recenzji książki „Szydełko od A do Z…”

17 stycznia tego roku odbyła się premiera książki „Szydełko od A do Z. Ilustrowany podręcznik dla początkujących i zaawansowanych” . Dzięki uprzejmości Wydawnictwa RM książka dzień po premierze trafiła w moje ręce, a dzisiaj chciałabym Wam o niej trochę opowiedzieć.

Może zacznę od tego, co pierwsze rzuca się w oczy, czyli od oprawy graficznej. Książka ma dosyć oryginalny, zbliżony do kwadratu format i miękką okładkę . To co widzimy na tytułowej stronie podpowiada nam, co znajdziemy w środku, a więc całe mnóstwo szydełkowych wzorów pokazanych na bardzo wielu, bajecznie kolorowych zdjęciach. Tak naprawdę właśnie na zdjęciach opiera się cała , ale o tym za chwilę.

Zanim opowiem Wam bardziej szczegółowo, skupię się na spisie treści, abyście dokładnie wiedzieli, co w tym szydełkowym podręczniku znajdziecie.

Na początku mamy podstawy, czyli rzeczy, które należy opanować w pierwszej kolejności, jeżeli dopiero zaczynamy przygodę z szydełkiem. Czasem nawet jeśli już potrafimy szydełkować, takie podstawy warto przejrzeć i powtórzyć bo 1. można odkryć coś nowego 2. można przypomniec sobie o czymś, o czym dawno zapomnieliśmy, bo wydawało się tak oczywiste. W dzierganiu również aktualna jest zasada: jeśli dom ma prosto stać, jego fundamenty muszą być stabilne.


Najciekawsza część książki to oczywiście rozdział zatytułowany: sploty oraz więcej splotów. To prawdziwa skarbnica wzorów szydełkowych i inspiracji. Każdy wzór jest przedstawiony bardzo dokładnie i obrazowo na serii zdjęć gdzie w kolejnych zbliżeniach widzimy jak poruszać szydełkiem, przeciągać nitkę, układać splot w robótce. Pod każdym zdjęciem znajduje się jego opis. Bardziej obrazowo i łopatologicznie się już nie da! W książce pojawiają się też propozycje dziergania dla bardziej zaawansowanych – mnie np zafrapował wzór „fałszywe futerko”. O tych dwóch rozdziałach opowiem Wam więcej w kolejnym wpisie.

Na koniec mamy propozycje wykańczania brzegów, instrukcje tworzenia frędzli, spirali, sznureczków. Są też porady, jak blokować robótki czy jak łączyć poszczególne elementy dzianiny.

Podsumowując, książka bardzo mi się podoba i uważam że przyda się każdemu miłośnikowi szydełka bo też każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jest pięknie wydana, z dbałością o każdy szczegół graficzny, zawiera masę pomysłów i inspiracji – czegóż chcieć więcej? W następnej części recenzji, pokażę Wam, co mi najbardziej wpadło w oko!

Trzymajcie się ciepło, dbajcie o siebie, u mnie w końcu świeci piękne słoneczko! Niech moc będzie z Wami! Ania

/post powstał we współpracy z Wydawnictwem RM/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *