Cześć kochani!!!
Wczoraj rozpoczął się CAL zorganizowany przez Monikę @reliefowelove , podczas którego można zrobić przepiękną chustę o cudnej nazwie Taissa. Wzór chusty tak mnie zauroczył, ze zapisałam się do wspólnej zabawy. Za to kiedy przyszło do wybrania odpowiedniej niteczki, zaczęłam mieć kłopot… Przekopałam swoje zapasy i jakoś nic mi nie pasowało, aż w końcu znalazłam kłębuszek, który widzicie na zdjęciu. Dawno, dawno temu, coś z niego próbowałam dziergać, nie wyszło i zwinęłam go w kuleczkę. Dzisiaj kompletnie już nie pamietam, jakie kolory skrywa – na wierzchu jest przepiękny lila ze srebrnym lurexem. Tak więc moja chusta Taissa będzie kolorystycznie dla mnie wielką niespodzianką 🙂
Pięknego dnia dla Was i niech moc będzie z Wami!
Ania