Cześć, kochani!
Jakiś czas temu przystąpiłam do Cal-u organizowanego przez Marlenę z bloga Szydełkiem przy kawie. Dziergam chustę jej autorstwa o pięknej nazwie „Touch of Luxury”. Wzór składa się z kilka części i każda stanowi niemałe wyzwanie. Przyznać muszę jednak, że chusta wychodzi zjawiskowo.
Co kilka dni, na zamkniętej grupie na Facebooku Marlena publikuje kolejną część schematu. Grupa szydełkujących chustę i uczestniczących w Calu jest dosyć spora, bo jest nas blisko 600 osób. Niesamowicie jest podglądać dziewczyny, jak dziergają ten sam wzór, a jednocześnie każda chusta jest inna, wyjątkowa. Poza tym można się radzić, podpytywać, pomagać …
Obecnie skończyłam trzecią część chusty. Przede mną jeszcze trzy. Dziergam kokonkiem shine z wplecioną srebrną nitką. Przewinęłam go w kłębuszek, bo postanowiłam zacząć od środkowego koloru, a czytałam, że srebrna niteczka wyciągana ze środka motka potrafi się plątać. Dmuchając na zimne, poświęciłam chwilę i zrobiłam z motka kłębuszek. A tak prezentował się kokonek na początku:
Mam nadzieję kochani, że w tym trudnym czasie, jesteście w domach i dbacie o siebie. U mnie mąż pracuje zdalnie z domu. Jedynie Kasia utknęła w Lublinie – pomimo, że jej uczelnię zamknięto, na wydziale zachorował jej kolega. Kasiula bała się przyjechać do domu, by czasem nie przywieźć wirusa ze sobą. Mam z nią jednak cały czas kontakt, dobrze się czuje, siedzi w swoim pokoju w akademiku i wszystko jest ok. Musimy to wszyscy jakoś przetrwać.
Ściskam Was mocno i aby trochę się odprężyć i by emocje opadły – biorę się za 4 część chusty 🙂