Cześć kochani!!! Wiosna, wiosna przyszła!!! Też się cieszycie? Ja już na nią bardzo czekałam, tak tęsknię za słońcem, ciepłem i śpiewem ptaków… ale to już niedługo 🙂
Dzisiaj serweta, która powstała jakiś czas temu. Szczerze mówiąc, przeglądałam bloga, czy już Wam jej nie pokazywałam … wzór jest przepiękny, zakochałam się w nim bez pamięci. Układa się w piękny, koronkowy kwiat. Obiecałam sobie solennie, że zrobię jeszcze jedną serwetę według tego wzoru, ale tym razem moją ukochaną Maxi. Ta serweta, którą dzisiaj Wam pokazuje powstała z kordonka nowosolskiego.
O kordonku nowosolskim warto napisać osobny post, teraz powiem tylko, że nie jestem jego amatorką. Wolę swoją starą, wypróbowaną Maxi.
Śliczna. Poproszę o schemat.