Witajcie kochani 🙂
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam przerywnik, który ostatnio zszedł z mojego szydełka. Serwetka jest nieduża, ma około 32 cm. Wzór bardzo prosty i bardzo dobrze mi się ją robiło. Kolor to klasyka, czyli ecru. Kordonek mój ulubiony – czyli Maxi. Szydełko 1,25mm.
Przyznam Wam się, że uwielbiam takie przerywniki 🙂 Pewnie nie raz pisałam już Wam, że zawsze dziergam kilka robótek jednocześnie. Gromadzę je w specjalnie do tego celu przeznaczonej szufladzie, gdzie każda bezpiecznie czeka na swoją kolej. Ktoś mi kiedyś powiedział, że tak jak nie powinno się czytać dwóch książek na raz, tak i nie powinno się zostawiać niedokończonej robótki i brać się za następną. Usłyszałam, że to źle świadczy o charakterze takiej osoby – tu akurat moim… Należy zawsze kończyć to, co się zaczęło …
No cóż, ja chyba pod tym względem swojego charakteru już nie zmienię. Na internecie i w gazetkach robótkowych, co chwilę znajduję wzory, które mnie tak zachwycają, że nie mogę się oprzeć i nie sięgnąć po szydełko. I chociaż rzeczywiście, dzierganie kilku rzeczy na raz sprawia, że finał każdej przeciąga się nieźle w czasie, robótki kończę. Na dowód serwetka, której zdjęcia zaraz zobaczycie.
Z tego, co się orientuję, wiele osób szydełkujących, dzierga parę projektów na raz … też tak macie?? Czy tylko ja jestem takim dziwakiem? 😉
Ściskam Was mocno i do usłyszenia niebawem!