Historia z dnia dzisiejszego, prawdziwa i świadcząca o tym, że ostatnio chyba zbyt dużo szydełkuję … Poszłam rano na pobliski targ zrobić zakupy. Staję przy jednym ze straganów i pytam:
JA: Przepraszam, koperek jest?
SPRZEDAWCA: Tak, jest koperek.
JA: Świetnie. To poproszę dwa kłębuszki …
Mina sprzedawcy bezcenna 😛 Moja mina .. yhm … Najwidoczniej szydełko rzuca mi się na mózg 😉