Pamiętacie jeszcze zielony bieżnik z różami ? Środek robiony filetem, wykończony koronkowym, misternym brzegiem. Przeznaczony na prezent czeka sobie spokojnie na swoją porę. Jednak bieżnik tak mi się spodobał, że postanowiłam zrobić sobie drugi – tym razem środek to beżowa Maxi, a pas wokół to beżowa Maxi ze złotą nitką. I wiecie co? On też nie będzie mój. Pojawił się ktoś, komu wiele zawdzięczam i właśnie on dostanie go w prezencie … ale nic straconego. Dziergam trzeci – może przynajmniej ten uda mi się zatrzymać 😛