Istnieje wiele sposobów na usztywnianie naszych wytworów szydełkowych. Poszperałam trochę i oto co znalazłam:
1. Usztywnianie za pomocą krochmalu
Decydując się na ten sposób najpierw musimy zdecydować czy krochmal robimy sami czy kupujemy go w sklepie. Jeżeli chcemy wykonać krochmal domowej roboty, oto przepis: zagotuj 3 3/4 szklanki wody. W oddzielnym kubku wymieszaj 1 łyżkę mąki ziemniaczanej z 1/4 szklanki zimnej wody. Wlej to pomału do wrzątku i mieszając gotuj około 1 minuty. Ostudź i krochmal gotowy.
Krochmal możemy też kupić – ten najbardziej popularny to Ługa. Czytałam, że można go rozcieńczać wodą, ale nie jest to konieczne.
2. Usztywnianie za pomocą kleju Wikol
Wikol miesza się z wodą w stosunku 1 : 1. Następnie do roztworu wkłada się robótkę, chwilę czeka aby nasiąkła, a następnie dobrze odciska i napina lub naciąga na formę.
3. Usztywnianie za pomocą wody z cukrem
To metoda, którą ja stosuje choć i tu można to robić na różne sposoby. Wyczytałam, że niektórzy mieszają wodę z cukrem również w stosunku 1 : 1, a następnie gotują. Do takiego gorącego wkładają swoją robotkę.
Ja robię ciut inaczej. Nigdy roztworu nie gotowałam. Cukru dodaję na oko – więcej mocniej usztywni, mniej – robótka będzie bardziej miękka. Prawda jest taka, że mocno usztywniać trzeba np. jajka lub bombki, które robi się na balonikach, koszyczki, albo aniołki – które muszą być twarde aby zachować swój kształt. Serwetek nie trzeba mocno usztywniać, jak by to wyglądało, gdybyśmy składając serwetkę musieli ją łamać 😉
Gdy mam już gotowy roztwór, wkładam do niego robótkę i pozostawiam na jakiś czas. Z tym czasem też jest różnie, bo zdarza mi się wyjąć robótkę już po 15 minutach, a zdarzyło mi się wyjąć ją i po 24 godzinach, bo zwyczajnie o niej zapomniałam – i nic się nie stało.
Można więc często u mnie zobaczyć małe i większe miski w których moczą się wytwory szydełkowe
Następnie robótkę wyjmuję, dobrze odciskam i przypinam ją do dywanu długimi szpilkami z okrągłymi łebkami. Miejsce oczywiście wybieram mało uczęszczane przez domowników, a kulki na szpilkach nie ranią tak palców przy przypinaniu, jak zwykłe metalowe łebki. W zależności od wielkości robótki i jej charakteru, zużywam różną ilość szpilek. Po nadaniu jej odpowiedniego kształtu, pozostawiam do wyschnięcia, najlepiej na noc.
I już – koniec. Robótka usztywniona.
Na koniec pokażę Wam co jakiś czas temu znalazłam podczas odwiedzin w przypadkowym sklepie. Jeszcze tego nie używałam, ale może się okazać, że jest to niezwykle przydatny i wygodny preparat usztywniający. Nazywa się spray starch i jest to usztywniający spray do prasowania. Podobno posiada usztywniające właściwości krochmalu. Gdy go wypróbuję, napiszę jak się spisał.