Ciekawa jestem kiedy odkryliście w sobie zamiłowanie do robótek szydełkowych? I czy to jest tak, że radość z wykonywania takiego rękodzieła dziedziczy się w genach, nabywa w trakcie oglądania innych dzieł, obserwowania jak ktoś z zapałem dzierga czy też taką pasję odkrywa się przypadkiem, niespodziewanie, nieoczekiwanie dla siebie samego i innych ?
Ja od najmłodszych lat obserwowałam jak moja mama spędza wieczory z szydełkiem w ręku. To ona pokazała mi łańcuszek i pierwszy słupek. Myślę, że poczucie wtajemniczenia razem z mamą w coś o czym np. tato nie miała pojęcia, dało mi na początek ogromną motywację do nauki szydełkowania. A wraz z praktyką, poszerzaniem swojej wiedzy i umiejętności, robótki szydełkowe stały się moją pasją.