haft krzyżykowy

Sal z papugami

Cześć kochani!!!

Jak widzicie, z blogami powoli wychodzimy na prostą, choć na stronach jest jeszcze masa błędów. Prace jednak wciąż trwają i mam nadzieję, że wszystkie blogi będą niedługo wyglądały tak jak powinny,  a ja będę mogła spokojnie wrócić do tego co kocham – czyli dziergania i dzielenia się z Wami tym wszystkim, co stworzę.

Dzisiaj kolejna odsłona salu z papugami organizowana u Zimnej z Kolorowych Fantazji. Jak zawsze jestem spóźniona, ale tym razem to nie tylko moja wina i brak czasu, ale też komplikacje blogowe. Wszystkich papużek ma być 7, więc jak widzicie brakuje jeszcze jednej … Mam silne postanowienie w następną środę pokazać Wam ukończony już ten haft.

Papużki haftuje się niesamowicie przyjemnie. Poza tym wzór jest uroczy i nawet mój mąż zagląda mi ciekawie przez ramię, choć on z zasady szydełka, drutów i haftu nie ogarnia. Mój ulubiony ptaszor to środkowy zielony, a raczej limetkowy 😉

Tak jak pisałam Wam wcześniej, noszę się z zamiarem wyhaftowania tła – delikatnego, zielonego, półkrzyżykami … i tło nie będzie całkowite, chciałabym żeby to były raczej delikatne zielone cienie … zobaczymy jak mi to wyjdzie…

Na razie jestem u Łukasza w Krakowie. Wczoraj miałam kolejną wizytę u pani doktor z kliniki leczenia migren. Przemiła lekarka, z rodzaju tych, które widzą pacjenta, autentycznie słuchają i bardzo chcą pomóc. Dostałam kolejny lek no i próbujemy ten mój łepek jakoś opanować … Jedynie żałuję bardzo, bo pani doktor wczoraj przyszła ze sporym brzuszkiem i wyglądała pięknie, ale okazało się, że będzie szła na macierzyński … i co ja wtedy zrobię? 400 km jadę do niej, 2 wizyta i okazuje się, że być może trzeba będzie szukać innego lekarza … ech …

W Krakowie dzisiaj przepięknie – słońce, ptaki, radość w powietrzu. Piękne dni nadeszły 🙂