Witajcie, moi kochani!
Kolejny szydełkowy projekt ukończony. Do tego jest to ufok, czyli praca, którą zaczęłam dawno temu (a dokładnie latem), a potem przeleżała kilka miesięcy czekając aż do niej wrócę. I tak, wczoraj zaparłam się i zrobiłam ostatnie okrążenie – czyli najdłuższe i chyba najnudniejsze, bo niemal z samych słupków, potem serwetkę zblokowałam i dzisiaj mogę się Wam nią pochwalić 🙂
Serwetkę nazwałam „Czekoladka”, bo dziergałam ją kordonkiem Maxi w pięknym, brązowym kolorze. Zaczęłam ją robić w górach, w Butorowym Dworze, dlatego tym bardziej serwetka jest dla mnie wyjątkowa, bo tamten czas był niezwykły.
Kilka szczegółów technicznych. Jak wspomniałam, użyłam kordonku Maxi, szydełko 1,25 mm. Średnica serwety to 39 cm. Wzór piękny, przypominający rozetę z kwiatem w centrum i bardzo przyjemny w robocie. Znajdziecie go w gazetce „Sabrina Robótki” 2/2014 na stronie 26 i 27. Dziergało się super, łatwo i szybko.
Serweta gotowa, leży i zdobi stół. Teraz mogę spokojnie wrócić do mojego zimowego kwadracika 😛