Szydełkowe różności

Jak pech to pech …

Cześć kochani! Dzisiaj parę słów o moim ostatnim włóczkowym pechu … Zaczęło się od tej ślicznej szarej włóczki Jasmin, którą widzicie na zdjęciu – moja mama zakochała się w niej od pierwszego wejrzenia, ale jako osoba rozsądna, stwierdziła, że w domu i tak jest nadmiar włóczek, więc Jasmin musi pozostać w sferach marzeń. Ja zaś… Continue reading Jak pech to pech …