Według artykułu „History of Crochet” napisanego przez Ruthie Marks. Badania pokazują, że szydełkowanie rozwinęło się najprawdopodobniej z techniki haftowania, która była znana w starożytnych Chinach, Turcji, Indiach, Persji i Północnej Afryce. Dodarła ona do Europy w latach 1700, a jej nazwa nawiązywała do tamburynu. ( Tamborek to współczesna nazwa okrągłej ramy do haftu). W technice… Continue reading Historia szydełkowania – część 2
Witajcie moi drodzy. Tym wpisem rozpoczynam cykl postów na temat historii szydełkowania. Wpisy będą się opierać na artykule Ruthie Marks „History of Crochet” – ja postaram sie jak najwierniej go Wam przetłumaczyć. źródło: http://www.crochet.org/?page=CrochetHistory ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ W Polsce mówimy „szydełkowanie”. W Anglii, Stanach Zjednoczonych, Francji, Belgii, we Włoszech i w Hiszpanii używana jest nazwa „crochet”. W… Continue reading Historia szydełkowania – część 1
Ledwo zaczęła się jesień, a ja już tęsknię za kolorami. Dni nastały szare, mokre, bure … nostalgia i smutek wita mnie co rano za oknem, dlatego postanowiłam to zmienić i wrzuciłam na szydełko coś, co mieni się kolorami. Za każdym razem, gdy patrzę na tą serwetkę, uśmiecham się. Jest tak pełna słońca, radości i lata,… Continue reading Kolorowa serwetka – szydełkowa mandala
Witajcie moi drodzy 🙂 Dzisiejszy mój wpis zainspirowany jest artykułem, który znalazłam na kobieta.interia.pl. Dotyczy on szydełkowania i tego jak wspaniale przy nim się odpoczywa. Autor artykułu powołuje się na ostatnie badania, które wykazały, że powtarzanie niewielkich, prostych ruchów sprawia, że nasz mózg odpoczywa, wpadamy w swoisty trans, nasze myśli biegną swoim torem, a ręce… Continue reading „Szydełkowanie – niczym joga dla mózgu”
Witajcie moi drodzy. Rozpoczynam nowy dział na blogu – jego bohaterem będzie włóczkowy ludzik, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Jeżeli czytaliście mój poprzedni wpis, wiecie, że trafiłam na włóczkowe laleczki podczas wakacji na Helu. Zielony, z wielkimi pomarańczowymi oczami jak guziki 🙂 wydał mi się idealnym uosobieniem mojego bloga – wszak zielone kłębuszki… Continue reading Podróże z Kroszecikiem – Hel
Witajcie moi drodzy 🙂 Dzisiaj przychodzę się pochwalić, ale nie szydełkowym wytworem, jak zwykle, tylko wywiadem. Otóż Kasia z bloga Lady with crochet poprosiła mnie o odpowiedź na kilka pytań związanych z naszą wspólną pasją. Z lekkim drżeniem w sercu to uczyniłam i oto jest, dzisiaj opublikowany wpis o początkach szydełkowania Kasi i trochę moich… Continue reading Mój pierwszy wywiad i blog warty odwiedzenia
Co najbardziej lubisz robić w wakacje ? Jasne, że szydełkować, tylko jak i gdzie ?
Jeszcze ciepła 🙂 Wyszła spora, bo ma około 48 cm średnicy. Środek szydełkowałam Maxi w kolorze ecru, a ozdobny brzeg Maxi w kolorze delikatnej żółci. Szydełko 1,5 mm. Dziergało się bardzo przyjemnie, wzór dosyć prosty, no i bardzo ładnie prezentuje się na ciemnym tle. Cieszę się, że idealnie wpasowała się na mój stolik …
Historia z dnia dzisiejszego, prawdziwa i świadcząca o tym, że ostatnio chyba zbyt dużo szydełkuję … Poszłam rano na pobliski targ zrobić zakupy. Staję przy jednym ze straganów i pytam: JA: Przepraszam, koperek jest? SPRZEDAWCA: Tak, jest koperek. JA: Świetnie. To poproszę dwa kłębuszki … Mina sprzedawcy bezcenna 😛 Moja mina .. yhm … Najwidoczniej… Continue reading Szydełkowy humor
🙂 Sama prawda