Cześć, kochani!
Dzisiaj parę słów może nie dosłownie o szydełkowaniu, ale o czynności, którą po ukończeniu robótki zazwyczaj warto zrobić, aby nasza praca prezentowała się wyjątkowo pięknie. Mam tu na myśli, znienawidzone przez niektórych, blokowanie.
Przypomnę, że blokowanie to rozpinanie gotowej robótki, którą wcześniej upraliśmy i np namoczyliśmy w wodzie z cukrem lub w łudze (serwetki) za pomocą szpilek na równym podłożu. W ten sposób nasza szydełkowa praca nabierze idealnego kształtu i tak wyschnie. Jeśli serwetkę dodatkowo usztywnimy, to jej kształt pozostanie perfekcyjny aż do następnego prania 🙂 Ja również blokuję chusty – po delikatnym przepraniu, rozpinam je szpileczkami w równiutkim trójkącie i pozwalam tak wyschnąć (chust nie usztywniam – nie miałoby to sensu, wszak muszą być mięciutkie i puszyste).
Gdy blokujemy duże formy, często jest problem ze znalezieniem miejsca w domu na rozpięcie na przykład chusty jak również z tym, do czego taką chustę przypiąć. I teraz właśnie podpowiadam Wam świetne rozwiązanie, które ja stosuję już bardzo długo i jestem mega zadowolona. W sklepach z zabawkami, albo na Allegro (kiedyś też widziałam w Biedronce) można kupić zestawy puzzli piankowych. Są one wykorzystywane w pokojach dziecięcych, ponieważ rozłożone na podłodze amortyzują ewentualny upadek malucha. Czasem są też używane na siłowniach. Ja odkryłam ich nowe zastosowanie – do blokowania szydełkowych robótek.
Przede wszystkim, takie rozłożone puzzle, jeden na drugim, łatwo jest schować za telewizorem, albo na spód szafy. Wyjmujemy tylko tyle puzzli ile potrzebujemy, czyli tyle, aby zmieściła się na nich nasza robótka. Układamy wieczorem na podłodze, przypinamy do nich szpileczkami (lub igłami do strzykawek, jeśli ktoś się boi, że szpilki mogą zafarbować robótkę rdzą) szydełkowy projekt i zostawiamy do wyschnięcia na noc. Rano, z reguły, robótka jest już sucha i w idealnym kształcie. Dla mnie takie rozwiązanie jest bardzo wygodne i nie wyobrażam sobie rozpinania serwetek czy chust, tak jak kiedyś, na dywanie czy na kanapie.
Jak widzicie na zdjęciu, mój nowy nabytek w postaci kompletu 40! puzzli piankowych właśnie do mnie niedawno przyjechał. Z poprzedniego kompletu puzzle powoli mi znikały, głównie za sprawą męża, któremu zawsze wszystko się przydaje – moje puzzle też. 😉 Bardzo się z nich cieszę i również bardzo Wam je polecam – puzzle kupiłam na Allegro. Całość po złożeniu ma 140x240cm i zapłaciłam za nie niecałe 80 zł. Jest to zakup na lata, więc moim zdaniem się opłacało 🙂
Trzymajcie się cieplutko
Ania