Szydełkowe różności

Kolorowy komplet na stół

fotblog1b

Cześć moi drodzy!!! Czy uwierzycie, że ja jeszcze wciąż w Krakowie?! Plany zmieniają się z dnia na dzień, ale w sobotę już ostatecznie wracam do domu. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo tęsknię za swoimi kątami, za Demonem, ogrodem i tym cudownym uczuciem, że wreszcie jest się u siebie.

Z drugiej strony, lubię Kraków. Na rynku najchętniej usiadłabym na jednej z wielu ławek i przyglądała się mijającym mnie, kolorowym ludziom. Mnóstwo tu młodych studentów i turystów – wszyscy roześmiani, piękni, szczęśliwi … wiem, że to tak wygląda z wierzchu, bo przecież każdy z nas ma swoje problemy z którymi walczy, a wcale nie musi być to na zewnątrz widoczne … ale Kraków robi na mnie właśnie takie wrażenie – miasto pełne młodych, kolorowych, nie bojących się życia ludzi.

No i jest tu też mój mąż, może nie taki młody i nie taki kolorowy, ale mój … i strasznie za nim tęsknię…

fotblog3bPrzypominam Wam dzisiaj kolorową podkładkę o której już Wam wcześniej pisałam. Zostaje ona u Łukasza jako podkładka pod wszystko co akurat chce postawić na stole…. Zrobiłam ją z Regii Stretch, która aż bije po oczach bogactwem kolorów… czy też może wariactwem. Wzór, to zwykłe słupki według schematu na flat crochet circle. Brzeżek wymyślany spontanicznie, na szybko, delikatny, ale powstał, aby serwetka miała wykończenie. Średnica to 29cm.

fotblog2b

Do kompletu powstała jeszcze mała podkładka dziergana identycznym wzorem, ma średnicę 12 cm. Nie była planowana, ale dziergając dużą serwetę, oszacowałam, że na kolejne okrążenie i brzeg nie starczy dosyć włóczki i ją wykończyłam. Moje szacunki okazały się błędne, Regii jeszcze zostało, nawet sporo i w ten sposób mamy małą podkładkę pod kubek z kawą (ewentualnie pod butelkę z piwem, co wydaje mi się bardziej prawdopodobne w mężowskich realiach).

fotblog4bKolorowe serwetki zostają w Krakowie, a ja pakuję się powoli do Gniezna. Już z domku pochwalę Wam się niedługo postępami w hafcie „wymarzony domek”. No i w domu czeka na mnie też ukochany Sal „Tea time” i Sodowy imbryczek 🙂

Do usłyszenia niebawem!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *